Przeleciałam wiele artykułów na temat "bezpiecznego dobieraniu ciuchów".Nie, nie chodzi o zestaw przystosowany do ekstremalnych sytuacji, raczej do "ekstremalnej wagi".No cóż, spodziewałam się tego, że dojdzie mi parę kilo, ale nie liczyłam się z tym, że gdzie zaczyna się nowa waga, tam spotyka się i nowe granice.Według wszechwiedzących modowych "dziennikarek" takie rzeczy jak zakolanówki leżą dobrze na osobach "normalnej" wagi (czyt. dziewczyn, które biegnąc za dzisiejszymi "ideałami piękności" zahachają o anoreksję).Nie przeczytałam jednak, co się stanie, gdy te zasady się złamie.Bo kto wie? Może wypędzą mnie na jakiś obóz dietetyczny, nazwą wybrykiem natury, a może każą pisać na pudelku?
Tak czy siak, w zakolanówkach czy bez w pełni akceptuję siebie.Może i chciałabym mieć superpłaski brzuch lub piękne, chude nogi, ja wiem, że czuję się swojo i to jestem ja.
(Dress-H&M TREND,Zara leather Jacket, Zara leather boots)