Mimo, że wczoraj obchodziliśmy walentyki ja postanowiłam napisać moje 'love story' dzisiaj, po przemyśleniu sobie wszystkich detali i zawartości których powinna ta notka zawierać.
Pomimo, że Ci ludzie teoretycznie nie obcują ze mną na co dzień, kocham ich ponad życie.Ci, których Wam dzisiaj przedstawię są moją inspiracją, cząstką mnie, moją nadzieją na lepsze jutro, ahhaha.
Szkoda, że dzieli nas tyle km, ale zawsze gdy się z nimi widzę, zapominamy o wszystkim, poprostu śmiejemy się, rozmawiamy..Bardzo ostrożnie dobieram sobie przyjaciół.Nie raz 'przejechałam' się na niektórych ludziach, może z pozoru wydaję się na otwartą, ale tak na prawdę,mnie na pamięć zna tylko parę osób.Wolę mieć tych parę przy sobie, o których wiem wszystko i którzy wszyscy o mnie wiedzą, niż kilkanaście zakłamanych którzy ciągle mnie krzywdzą.Oczywiście nie zawsze wszystko jest idealne, czasem są jakieś mniejsze sprzeczki ale zawsze dochodzimy do kompromisu, bo za bardzo nam na sobie zależy.Znam parę tych z pozoru pięknie wyglądających przyjaźni, piękne zdjęcia, jednorazowe uśmiechy, a tak na prawdę jedna gada na drugą, nie ufają sobie, nie mówią sobie o wszystkim, obawiają się swoich reakcji, fajna przyjaźń, nieprawdaż?
Choćby się waliło, paliło oni są przy mnie, a ja przy nich.Są moją rodziną, nie muszę chyba mówić jakie szczęście mam, że ich spotkałam.
Nie muszę się bać, że nagle odejdą, lub przestaną dla mnie być.Ufam im bezgranicznie.To z nimi się śmieję, płaczę, cieszę, smucę, nieważne jak daleko od siebie jesteśmy!Nasze przyjaźnie przetrwały taką rozłąkę, przetrwają i wszystko.
Ja i moja 'starsza siostra', ciocia Ewa.
Roxi, koxi
'młodsza siostra' Seniorita Anita która ma cygańskie korzenie!
No tak, pan nieomylny
Moja babcia
Wygrana gwarantowana, mówiłam już, że nieomylny?
Moje dwie starsze siostry, po lewej ciocia, z prawej mama (tak, pożyczamy sobie ciuchy, jak widać moja mama ma mój sweter)
No tak, no to oto koniec mojej love story! Ludzie kocham Was, tak mocno! Wiem, że głupi blog nie jest dobrym miejscem na wyznawanie uczuć, ale czy jakiekolwiek miejsce jest złe?