Strony

07/12/2011

Fondu au noir



 Wróciłam,jestem i żyję.Wróciłam do codziennego płakania śmiania i rwaniu włosów przy muzyce, szkicowaniu projektów niczym z rodu Lagerferda, oglądania woodzenowskich filmów i obżeraniu się czekolady.Po dwóch lata w tym mieście tętniącym życiem trochę się gubię ale chwila? kto powiedział, że będzie łatwo?
Wracając do tematów typowo modowych nareszcie znalazłam piękną,jedyną,cudowną oryginalną bransoletkę prawie jak z Jasminy zdjętą oraz cudowny pierścionek któryc wygląda jak śruba, oryginalność nie zawodzi huh? No i ta kurtka, uwierzycie, że to pierwsza kurtka w moim życiu w której nie czuję się jak 200kg bałwan opatulony w puchowe niewiadomocoś które przy okazji swietne podkreśla moją talię.Naszczęście ta kurtka jest ze mną tu i teraz, jest straasznie lekka, ma cudowną poszewkę no i co najważniejsze, ma wcięcie w talii.
Biżuterię znajdziecie tu : http://mosquito-sklep.pl/
A kurtkę tutaj : http://www.zielonykot.pl/
A co u Was? co z śniegiem? Co z zimowymi zakupami?

6 comments:

  1. przepiękna ta bransoletka ! <3

    ReplyDelete
  2. podalas zle linki :P hehe, kurtka jest swietna to fakt, tez jest moja ulubiona :)

    ReplyDelete
  3. u mnie jak już pewnie wiesz z pingera wczoraj padało , ale niestety wszystko stopniało ;)

    ReplyDelete
  4. Do mnie te kurtki jakoś nie przemawiają i mimo wszech obecnej mody na nie w tym sezonie poszukuję czegoś innego równie ciepłego :D

    ReplyDelete
  5. a przepraszam gdzie ty teraz jesteś ? bo chyba się pogubiłam. z pingera pamiętam że w niemczech, a co dalej ?
    +uwielbiam twoje wpisy, niech pojawiają się częściej ! : )

    ReplyDelete
  6. @Anonymus hehe nie, ja w Wiedniu,Austrii meiszkam :D

    ReplyDelete