Strony

18/12/2016

a może by








Jacket/ H&M TREND
A może by przestawić drogowskazy,
Wypuścić z prądem rzek bezbrzeżne smutki?
A może by na głuchej stacji marzeń
Dać dróżnikowi setkę niezłej wódki?

14/12/2016

hardkor








Prawdziwy, 
polski,
niezniszczalny,
trochę znoszony,
rodzaju żeńskiego,
hardkor,
koksu.

18/11/2016

1160



&T-shirt- AA, Skirt- Zara Studio
Projektuję, edukuję się. Jest mi dobrze z tym jak jest. Już nie chodzi tylko o samo przeżycie, tylko o projektowanie każdego dnia, na nowo. Na różne sposoby, o różnych porach. Samorozwój będący moim największym priorytetem, punktem przewodnim w mojej zabawie. Aby tworzyć, tworzyć i jeszcze raz tworzyć, zatracając się przy tym milion razy. Otworzyć oczy na rzeczy niezauważalne, nieodkryte. Codziennie wychodzić z własnej strefy komfortu, tak, aby budować nowe granice, i znów  z nich wychodzić. Nie zaprzestawać. Codziennie pochłaniać nieszkodliwe, niezbędne do przeżycia informacje. Edukować się, nieustannie. Tak, aby codziennie na nowo móc otworzyć usta nie marnując śliny. Zaprzestać krytyki, zachować tylko tą konstruktywną. Nie zamykać się na nowe możliwości.
Być.
Żyć.
Pragnąć.

12/10/2016

HARDxCORE




&hoodie- MISBHV, Sunglasses- Vintage, Shoes- Louboutin

Bawię się. Zarówno sobą jak i modą. Odkrywam, obserwuje.. Uczę się. Siebie, świata, swoich poglądów. Ten rok był dla mnie strasznie intensywny, ale zaczęłam odczuwać pozytywy.Proces ten trwał 19 wiosen zanim zaczęłam czuć, że rosnę. Rośnie we mnie pasja, entuzjazm..Rosną myśli pozytywne, jak i kreatywność. Jestem pełna pomysłów, inspiracji. Przechodząc przez ruchome ulice wyobrażam sobie jaki obraz chciałabym namalować, myśląc o intensywności farb. Układam w głowie zdania które chciałabym napisać, ważąc każde słowo. Nie jestem w stanie opisać tego uczucia, ale jest cudowne. Czekałam na nie całe swoje krótko młode życie,
Nigdy nie czułam tak psychicznego komfortu.

13/09/2016

przegląd


(tshirt, skirt-BM, shoes- Fenty Puma)

jut­ro zos­ta­je odwołane
masz tyl­ko to
co jest teraz

i spójrz
ro­zej­rzyj się
czy tak od zawsze
wyob­rażałeś sobie
szczęście

jeżeli
nie zbierają ci się
łzy do oczu
czy
przek­leństwa na języku
uwierz że
zazdroszczę 

25/08/2016

GOLDIE

&dress- American Appareal, Jacket- Zara, Choker- MISBHV
Kolekcje jesienne mnie co raz to bardziej zaskakują. Znalazłam już mnóstwo cudownych rzeczy, a codziennie znajduję jakieś co raz to nowsze cudniejsze pierdoły. Największym zaskoczeniem jest dla mnie chyba zara. Kroje, motywy, wszystko strzał w dziesiątkę!
Ta sukienka to mój must have. Dopasowana, elegancka, można ją połączyć na milion sposobów. Zdecydowania warta swojej wysokiej ceny! Bomberka była miłością od pierwszego wejrzenia. Wyczekwiałam jej w sklepach parę dobrych tygodni.
Najbardziej nie mogę doczekać się na najnowszą kolekcję MISBHV. Już planuję wydać fortunę..

/A tak na marginesie, rok 2016 zaliczam zdecydowanie do tych najgorszych. Chyba nigdy nie wydarzyło się tyle negatywnych rzeczy jak w tym roku. Nie jestem w stanie zapanować nad tym cholernym chaosem w moim życiu,
jak żyć? 

28/07/2016

Z pamiętnika obcej 13stolatki





&silk shirt- Brandy Melville, Shorts- Vintage- Levis, Shoes- Vans, Choker- Nastygal
Czekałam. Dni. Tygodnie. Miesiące. Czekałam, aby coś mnie natknęło. Czekałam na myśl, która zainspiruje, lub w choć najmniejszej cząstce zachęci do bloggowania. Odkaładałam. Nie dziś, nie jutro, nie teraz. Na wieczne zapomnienie. Na wieczne jutro. Na wieczne nigdy.

Drogi wybierałam co raz to krętsze. Tym jednym zdaniem mogłabym podsumować połówkę tego roku. Nienawidzę w sobie tych przypływów innych osobowości. Dziś jestem Anią która mogłaby podbijać świat, a jutro Anją która kryje się przed samą sobą, spędzając całe dnie w łóżku. W tym roku unikałam wiele spraw. Moim lekiem na całe te zło był sen. Mój organizm był wycieńczony. Rozlegurowałam sobie chyba każdą ambicję, każdą motywację. Wiele ostatnich nocy spędziłam na rozliczanu spraw, czy rozpamiętywaniu sytuacji.. Dlaczego kierowałam swoim życiem tak, a nie inaczej? Dlaczego bałam się tak przyszłości?
Bunt był dla mnie schronieniem. Przede wszystkim bunt przed edukacją. Wiecie, wiele z Was nie ma pojęcia co ja przeżyłam przyjeżdżając do Wiednia. Jak bardzo byłam upokarzana, z powodu braku języka. Jak bardzo bałam się coś powiedzieć, coś zrobić. Jak bardzo bałam się porażki, śmiechów na mój temat,  szeptów. Nie mówię tu tylko o uczniach. Dużą rolę w budowaniu mojej osobowości odegrali również nauczyciele. I nie mówię tu teraz o tych dobrych cechach. Pamiętam, jak uderzali z całej siły książką w moje biurko, abym zaczęła słuchać. Jak 13 letnie dziecko może słuchać nauczyciela 50 minut w ciszy, jeśli rozumie max 5 słów? I tu nie chodziło o to, że rozmawiałam, czy przeszkadzałam w lekcji. Ja tylko uciekałam wzrokiem, lub pisałam polskie wiersze na kartce. Wielu z nich doprowadzało to do szału. Tak jak wspominałam, uderzali książkami lub zabierali mi piórnik. Dzień w dzień. Inni, również zabawni, naśmiewali się z mojego pokolenia. Chowali rzeczy mówiąc klasie, że zginęły. Potem pokazywali na mnie, że to pewnie ja, bo z Polski, a taka nasza natura. Potem wyciągali mi je spod krzesełka, po czym cała klasa wybuchała śmiechem. Potem poklepywali po ramieniu, mówiąc, że to tylko żarty, a przedmiot ukryli podczas pauzy. Miałam uczucie, że się duszę. Czułam się rozdarta na wszystkie znane mi strony. Tak tęskniłam za domem, za rodziną i za moją Ojczyzną! Muszę Wam powiedzieć, że to była moja szkoła życia. Upokarzali mnie do granic możliwości. Szydzili ze mnie. Przerwy spędzałam na przesiadywaniu w ubikacji płacząc mamie do słuchawki. Nienawidziłam całego świata, praktycznie do wszystkich miałam pretensje. Tak mijały tygodnie, miesiące, a w końcu lata. Nauczyłam się mówić, byłam na świetnym poziomie. Niestety, takie szkody trzeba odbudowywać latami. Oczywiście, byli również tacy, którzy mnie budowali. Lecz była to zdecydowana mniejszość. Patrząc wstecz na te przeżycia cholernie mi przykro, że aż tak wpłynęły na moją dalszą przyszłość i na podjęte przeze mnie decyzje.
Mam nadzieję, że cholera, uda mi się wziąć się w garść, i spełniać swoje marzenia. I tego, ze spóźnionej okazji moich 19 wiosen, proszę mi życzcie. 

01/07/2016

$UPREME





&jersey- SUPREME4playboy, Bag- Chanel BOY, Slippers/ Rihanna Fenty, Choker- NastyGal


Pierwszy raz od niedawna, a już na pewno pierwszy raz w blondzie. Kto mnie zna ten wie, jak impulsywnym jestem człowiekiem. Czuję się świetnie, lecz wyjątkowe niezdecydowanie mam z pewnością wrodzone. 
Jeśli mówimy już o cechach wrodzonych, pomówmy o mojej miłości do butów. Te futrzane koty musiały znaleźć się również u mnie w momencie kiedy zostały wyłożone na sklepowych półkach. Moja ciocia, która kwestionuje każdy mój niezrozumiany przez nią zakup, nie zrozumiała, jak można wydać na klapki 320zł. Ja nie żałuję żadnej złotówki, mega wygodnie się w nich śmiga na wiedeńskich ulicach, a wzrok przechodniów, niezapomiany!

30/05/2016

gucci coochie










(Masterpiece- MISBHV, leggins- american apparel, shoes- Vans, choker- nastygal)
pics by Cassian Badiu

Ci którzy obserwują mnie przez dłuższy czas znają moją bezgraniczną miłość dla MISBHV. Gdy zobaczyłam tą bluzę w nowej kolekcji wiedziałam, że musi wylądować u mnie. Pytań na ulicy skąd ją mam było milion, a co druga głowa odwracała się w jej kierunku. Strzał w sete. Poza tym, znowu przekonałam się do ukochanych Vans'ów. Model uniwersalny, pasuje do sukienek, bluzy, spodni, czy ekstremalnego dresu. Są zdecydowanie najulubieńszą rzeczą w mojej czasie w ostatnim czasie! Specjalnie dla Was, ekstremalna ilość zdjęć. Nacieszcie oko!

24/05/2016

makeupshit





Zawsze marzyłam, aby mieć pełną toaletkę kosmetyków. Mając kilkanaście lat podkradałam mamie lub cioci kosmetyki, i malowałam się po kątach. Uwielbiałam to. (Nie)stety moi rodzice zawsze dzielnie walczyli, abym jak najpóźniej zaczęła się upiększać. Nie pomagały prośby lub płacz, zawsze dzielnie musiałam zmywać to, co wykombinowałam sobie na twarzy. Ciocia jednak była pierwszą osobą która  wypożyczała mi swoją kosmetyczkę, abym mogła próbować, kombinować i czuć się 'doroślej'.
Teraz mając 18 lat muszę przyznać, że makijaż to jedno z moich hobby. Uwielbiam kombinować, podkreślać, a czasami nawet przesadzać, aby spróbować czegoś nowego. Dla mnie to świetna zabawa i przede wszystkim relaks.Cały czas szukam nowych produktów, tańszych zastępników czy klasyków. Chętnie zrobię dla Was post z tańszymi i droższymi zamiennikami, oraz z moimi must have'ami. Co Wy na to?

A Wy? Znalazłyście ostatnio może jakieś perełki, które mogłyby mnie zainteresować?

19/05/2016

A$AP ROCKy x GUESS




W kolejce na rzeczy od A' czekałam chyba z jakieś 2/2,5h. Padało, marzłam i mało by nie brakowało abym nie rozbiła drzwi parasolem (którego, nie posiadałam). Gdy otworzyły się szklane drzwi Guess'a (teraz chyba rozumiecie myśl wandalizmu) ludzie dosłownie wpadli z hukiem do sklepu. Byłam nie mniej zszokowana niż sprzedawcy, niestety jak już tam byłam pomyślałam sobie, że warto by było dorwać co najmniej jeden Tshirt. Jeden. Śmieszna jestem. Miałam ich z 15. Brałam co popadnie, aby potem wybrać najfajniejsze rzeczy. Tak, mama zawsze mówiła, że muszę się dzielić, patrzeć na innych.. Ale nie moja. U mnie było coś w stylu: schowaj, bo ktoś Ci zje. No i tak chowałam i wróciłam z 2ma kawałkami A$AP'a. Rzeczy drogie, ale zdecydowanie warte swojej ceny. Rozczarował mnie brak pełnej kolekcji, planowałam kupić o wiele więcej. Paski, a do tego Levisy zdjęte z czasów młodości mojej mamy, 501! Moje klimaty!